state of status ( I )

taryfiarzgazu

 

 

 


gdyby teraz tamto
spojrzenie zza barykady ze szkła i kropli z wentylatora
było skierowane
do mnie, to
nie wiem
czy
przetrwałoby przejście przez

 

 


maszyna do szycia, do zszycia

 

 


mgła
nad bagnem stolików,
tapet;
patrząc przez spiralę z elema okazało się, że tępy wschód mnemotechnicznej
trzciny, że nie inaczej,
do mnie

 

 


do zżycia, nawet jeśli przecież maszyna

 

 


coś błyskawicznie jakimiś tymi, synapsami,
pępowinami
do już kopiących prefiksów, kablami ATP rozwieszonymi gdzieś wysoko pod
sufitem, pod tęczami samobójców, cyk

 

 


bo nieostrożnie wychylając
ego
zza podręcznej tarczy z połamanych piór
new age'u,
zza wachlarza krawatów i teleskopowych penisów,
mignęły mi czubki palców

 

 


gołe,
bez
skuwek
ektoplazmy na obrusie, gdzie
powoli plamy
ze
szpiku kostnego, kiełki chromatycznej aberracji
ze stalowych nasion
wbitych
aż po główkę
w drewniany blat

 

 


nienajgorszy transfer nut, tutaj: płatków róży, płatków do szycia

 

 


nie przeszkadzała jej dłoń na mojej
ręce,
żadnych ciepłych
chmur
czy szarpnięć latawca, nie to

 

 


i tak aż do końca chwili
bez nowych potknięć o groby słów,
i prawie
do końca bez
zaplątania się w sznurach aka,
kiedy to
wyrżnąłem ryjem
w następnego papierosa
i siódmy
niekonieczny łyk żywca, wachlując jej status
swoim on queue

 

 

 

 

 

 

taryfiarzgazu
taryfiarzgazu
Wiersz · 29 stycznia 2014
anonim
  • ZamkniętyHuragan
    Jestem pod wrażeniem,najlepszy jaki dziś wystawiono:)

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    O tym wierszu podyskutowałabym chętnie z autorem, ale ponieważ nie jest to możliwe, mogę jedynie snuć szereg nici, które splątane w mojej pokrętnej interpretacji, mogą dalece odbiegać od pierwotnego zamysłu. Chciałabym Twoje utwory lepiej rozumieć, ot i tyle...

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    Tak to chyba dobry pomysł...

    · Zgłoś · 10 lat
Usunięto 1 komentarz