Literatura

Poezja (wiersz)

Martyna

Me pióra pachną niczym lawendą

Pełno ich jak pod kurzą grzędą

Nie zbieram rosną w mojej głowie

Frustracje i prawdy o mojej osobie

Sama sobie jestem oratorem

A słowa moje najlepszym doktorem

Bo któż zna lepiej życia zawody

Bóle płacze do smutku powody

Niż ja która byłam blisko

Stracić w życiu naprawdę wszystko

Historia moja trwa bez końca

Braknie dla uszu zachodu słońca

Nikt losu mego nie zdzierży

Chcesz być normalny nie czytaj mych wierszy

Tylko ja mam w głowie taką finezję

I dzięki niej rozumiem poezję

 


fatalny 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mirek
Mirek 4 lutego 2014, 16:11
"pod kurzą grzędą" powiadasz...
ok
Ir
Ir 4 lutego 2014, 20:10
"Chcesz być normalny nie czytaj mych wierszy"

Przyrzekam, NIE BĘDĘ.
Martyna 4 lutego 2014, 20:26
że niby słabe? To jakim cudem dostałam nagrodę?:)
przysłano: 4 lutego 2014 (historia)

Inne teksty autora

Myślę
Martyna
Z serca dna
Martyna

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca