banderozą do skupu marzeń nie dalej

Jarosław Baprawski

nieurodzaj satynowego nadsłowia

chcesz z lodem czy placebo

nie pytaj reanimuj

hop colą

 

piszczel zazgrzyta soplem

nim ruszy za mózgowiem

 

prawa półkula na letnich oponach

 

wszystko na drutach

miasto klekocze

jest seks z aluminium

 

opalanych dyktą

dwukołowych hot shot'ów

 

unijną drogą

przez zachodnie szmaty

 

 

 

 

 

 

Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 8 lutego 2014
anonim
  • Mithril
    tak było jest i będzie - wszystkie systemy mają jedną wspólną cechę......................tani węglowodór i kloszardów (się znaczy jak zwał, tak zwał)

    "knurek": z wyboru, wypadku/losu, nieudolności/wyuczona bezradność, roszczeń.................tych pierwszych jest umiarkowanie......................irytująca jest mieszanka 3-4 którą nazywam Głupotą, a pochylam się nad 1-2, acz sama "nieudolność" czasem zasługuje na wsparcie...

    ...........................takie tam luźne wnioski

    · Zgłoś · 10 lat