poza obszarem zabudowań

Jarosław Baprawski

moje wiersze są jak płacz dziecka

które weszło głębiej poza granicę

zakasanych nogawek biernika

 

kogo mam obwiniać

będąc pasierbem luny

odłamkiem sierpa moona

uzależnionym od przypływów

 

czy jeśli wypłynę w morze

pokraczne oblicze szatana

przyjmie formę merlina

 

dobiję do brzegu samego siebie

czy tylko zostanę szkieletem słowa

 

wibracją mroku

skowytem basseta

polującym na pedestrian

 

w oku przeinaczeń

latarnikiem

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 9 głosów
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 8 lutego 2014
anonim