gdy zapłacze trzydzieści srebrnych liści głodu

Jarosław Baprawski

czasami narasta we mnie ryk
histerycznego tłumu
wtedy wiem

 

w kilku ruchach pióra
mógłbym przebić pocałunek
nie jednego lecz czterech
posłać na szafot

 

co mnie trzyma
pewnie te oczy
pełne kocham

 

bo gdy otarty o nieuniknioną
wypowiedział nie pora
byłem ważny

 

tak teraz siedząc przy stole
pijąc z nim wino i krew
znacząc w sercu
nie boję się

 

posłucham rozkazu

Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 9 lutego 2014
anonim
  • calvados
    A skąd ta porywczość i ku czemu (komu) skierowana, jeśli wolno mi zapytać, dużo intensywności, ekspresji w tym przekazie... Nie do końca pojmuję skalę gniewu (?) podmiotu

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jarosław Baprawski
    ..raczej to żądza :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    jak żądza, to wszystko gra :-)
    A tu poranny wierszyk z dedykacją, z weną na 2 minuty:
    ''Cycate anioły wódka na stół
    Niebo przysiadło na torsie
    Strzepnąłem je zniechęcony
    Uśmiech znów zakwitł na gębie'' :-)

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jarosław Baprawski
    ..Pięknie ! :)..lubię takie klimaty!!! :)..może dopisz jeszcze parę zwrotek :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    Pomyślę, a klimaty idealne na niedzielne poranki...

    · Zgłoś · 10 lat
  • planna
    Czytam wiersze Twoje .,Zachwycają.Tak pięknie, poetycko,zrozumiale.

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    cdn.
    "Zapach piżma na udach
    Wzrok spada na piersi
    Zawsze za mało pijany
    Skazany na brak snu

    Ranek wstaje powoli za powiek
    Co niedomknięte nocą zostały
    Opuszczam ciało wymięte
    Wychylam pierwszy kieliszek''

    P.K. zgodnie z życzeniem, i na tym koniec nie chcę Ci zaśmiecać komentarzy.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jarosław Baprawski
    :)..dobrze ! :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    nic do poprawienia ? To trzeba go wyciąć.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jarosław Baprawski
    Morfeusz mi nie leży :)))

    · Zgłoś · 10 lat