Jeśli chodzi o zasady to to JEST haiku. Zachowane 17 sylab w całości, zwyczajowo w wersji europejskiej dzielone na 5x75 - czyli OK. Dalej - pora roku i dzielenie myślnikiem. A oto co mówi na ten temat Wikipedia:
Ważnymi elementami klasycznego haiku są:
kigo – ("słowo na temat pory roku") odniesienie do pory roku lub dnia
kireji – ("cięcie") podział wiersza na dwie w pewnym stopniu niezależne części (w językach innych niż japoński zaznaczane myślnikiem, wykrzyknikiem, etc.)
Niemniej mnie w tym utworze brak pewnej cechy, która ja najbardziej w Haiku cenię - mianowicie - tego nie znajdziecie na Wikipedii ;) dwuznaczność całości. Haiku były grą słowną, zabawą ale nie tylko. Często chodziło o zakrycie dla postronnych konwersacji prowadzonej przez dwie wtajemniczone osoby. Stąd brała się owa dwuznaczność bądź nawet wieloznaczność wersów.
Cenie więc Haiku te, które ową wieloznaczność próbują zachować- tu jej nie ma.
Niemniej Panie Mirku- formalnie to jest haiku. Pełną gębą :)
Pozdrawiam!
Szanta, bardzo dziękuję za przytoczenie definicji haiku :)
moje haiku nie mają jeszcze tej dwuznaczności o której piszesz :)
choć w niektórych opiniach "słyszy" się o tym by haiku nie pozostawiało miejsca na dwuznaczność :) ale Twoje "podejście" do tematu bardziej mi odpowiada, tyle że trudno to osiągnąć "z dnia na dzień" ja dopiero zaczynam :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za zainteresowanie :)
Ps: Mithril, cenię każdą krytykę ale tylko merytoryczną i odnoszącą się do wiersza a nie do autora. jeśli Cię nie stać na taką to daruj sobie wpisy na moim profilu.
To samo chciałbym zadedykować Mirkowi, słowne przepychanki do niczego nie prowadzą.
to nawet nie udaje haiku
...kocopoły"
"Van fatalny"
...............................szczeniacki rewanżyzm - domena grafomanii
oddaję trollowi, co trollowskie
Ważnymi elementami klasycznego haiku są:
kigo – ("słowo na temat pory roku") odniesienie do pory roku lub dnia
kireji – ("cięcie") podział wiersza na dwie w pewnym stopniu niezależne części (w językach innych niż japoński zaznaczane myślnikiem, wykrzyknikiem, etc.)
Niemniej mnie w tym utworze brak pewnej cechy, która ja najbardziej w Haiku cenię - mianowicie - tego nie znajdziecie na Wikipedii ;) dwuznaczność całości. Haiku były grą słowną, zabawą ale nie tylko. Często chodziło o zakrycie dla postronnych konwersacji prowadzonej przez dwie wtajemniczone osoby. Stąd brała się owa dwuznaczność bądź nawet wieloznaczność wersów.
Cenie więc Haiku te, które ową wieloznaczność próbują zachować- tu jej nie ma.
Niemniej Panie Mirku- formalnie to jest haiku. Pełną gębą :)
Pozdrawiam!
A najprędzej z http://poewiki.org/index.php?title=Haiku
śmiem twierdzić, że
wersyfikacja i sylaby to sprawy drugorzędne i nie stanowią o pełności formy.
formalnie powiadasz?
zbitka wersów nie musi być poezją, chociaż formalnie...
któż to wie?
moje haiku nie mają jeszcze tej dwuznaczności o której piszesz :)
choć w niektórych opiniach "słyszy" się o tym by haiku nie pozostawiało miejsca na dwuznaczność :) ale Twoje "podejście" do tematu bardziej mi odpowiada, tyle że trudno to osiągnąć "z dnia na dzień" ja dopiero zaczynam :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za zainteresowanie :)
Ps: Mithril, cenię każdą krytykę ale tylko merytoryczną i odnoszącą się do wiersza a nie do autora. jeśli Cię nie stać na taką to daruj sobie wpisy na moim profilu.
To samo chciałbym zadedykować Mirkowi, słowne przepychanki do niczego nie prowadzą.