Czekałam

Marzena P.S.

w pustostanach

lisy składają kości kur

żadnego pokazu sił czy obrządku

umorusane dzieci biegną przez pokrzywy

by zbić ojca z tropu

za kryjówkę pod torami dostałyby w skórę

wieczorami marianny składają w pszenicy

przyrzeczenia na grób matki

 

we wsi mówią że nie wrócisz

przez rozsunięte kotary wychylam się w noc

Marzena P.S.
Marzena P.S.
Wiersz · 10 lutego 2014
anonim
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • Marzena P.S.
    dzięki:)

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • Jollla
    Dobry wiersz.

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    tekst zaintrygował. dziękuję.

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • ...
    Mnie też szczególnie "za kryjówkę pod torami dostałyby w skórę"

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Bardzo klimatyczne i bardzo mi się podoba.

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • calvados
    Budujesz mroczny nastrój,dlatego osobiście odrzucam. Posłuchaj rady pana M.

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • Mithril
    "umorusane dzieci biegną przez pokrzywy
    by zbić ojca z tropu
    za kryjówkę pod torami dostałyby w skórę
    wieczorami marianny składają w pszenicy
    przyrzeczenia na grób matki"


    tyle...........................reszta w rodzaju zapchajdziur

    · Zgłoś · 10 lat temu