Literatura

Lęk (wiersz)

Druid777sg

Czy lękasz się tak samo,
gdy biegniesz na krawędzi
życiowego być,
czy lękasz się patrząc za siebie i przed siebie?
Malując wodospad utraconych chwil, ciągniesz mogiły za sobą jak ciężkie kajdany,
które ci przykuto, nie wiedząc czemu.
Iskra Boża tli się we mnie.
To tyle co nic, a może znacznie więcej, niż mogę sobie wyobrazić.
Ale czy czułeś ten lęk przed snem i przed porankiem,
jak bicz, jak bicze smagające setkami złych myśli,
złych ludzi.
Nikt cię nie zrozumie.
Lęk.
Widujesz ślady swoich nadziei,
które miałeś jeszcze wtedy,
gdyś był urodzonym dzieckiem szczęścia,
ufnym w jutro spokojne.
Zapomniałeś o młodzieńczej pyszałkowatości,
która dała ci tak wiele i tak wiele zabrała,
a gdy minęła, pozostał lęk przed niedokończonym zdaniem,
pustym słowem.
I czekasz, aż rozświetli się mrok niespokojny
i światło da ci siłę, byś podniósł oczy,
by zobaczyć
obraz
bez trwogi.

 


fatalny 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mirek
Mirek 10 lutego 2014, 16:30
"...Malując wodospad utraconych chwil, ciągniesz mogiły za sobą jak ciężkie kajdany..." - wzorzec metra po prostu
Mithril
Mithril 10 lutego 2014, 16:47
patetyzujące uniesienie w miarę postępującego bełkotu
cloudia
cloudia 11 lutego 2014, 01:12
Mama mnie zawsze przestrzegała, żeby nie biegać po "krawędzi życiowego być", bo można wtedy, nie wiedzieć czemu, pociągnąć za sobą przykute mogiły. I nawet malowany wodospad wtedy nie pomoże. :(
przysłano: 10 lutego 2014 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca