ulepionym w niechlujności szczerej

Jarosław Baprawski

 

jeśli śmierć wybawi

to przyjdź kurwo

a ugoszczę

w imię

 

wyjdę z ciała

i mgłą przejdziesz

po dywanie przekleństwa

oczu które zamierały co dzień

 

będę cię brał w ramiona

nazywając miłosierną

tylko mnie uwolnij

od zmęczenia

 

niech zapłacze moje lustrzane odbicie

bo nie prosiłem się o jego dary

gdy mogłem być zefirem

 

pozostałem

potomkiem pyłu

ceglanego kruszywa

 

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 5 głosów
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 13 lutego 2014
anonim
  • calvados
    Mocne, wyraziste, odważne, brak delikatności wyrazu nie przeszkadza, przyzwyczaiłeś czytelnika do swoich tekstów.

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • planna
    Super .Nie obiecuj jej aż tyle,bo jej będzie śpieszno

    · Zgłoś · 10 lat temu