gdy się nie ma ochoty na pisanie lepiej nie pisać
życiowe nudy na pudy
choć
blondynka zawsze może być ostrzeżeniem
że romans z historią
kończy się szczytem na którym nic nie ma
nie ma też powrotu
ludzie wybaczają romantyczne zakończenia
władza jest pragmatyczna
skutek przykry
są takie chwile w życiu że nikt i nic nie może pomóc
to straszne
po wszystkim śmierć sprzedaje się jak świeże bułeczki
złożona na ołtarzu ojczyzny
ofiara plutokracji
wyrzut plemiennego sumienia
życiowe nudy na pudy choć
blondynka zawsze może być ostrzeżeniem
że romans z historią kończy się szczytem
na którym nic nie ma
nie ma też powrotu"
.....................................tyle - reszta, to pospolite cliche