pies z pętlą na szyi
biegł przez wieś zdyszany
spragniony i głodny
na ciele miał rany
zmiłowania prosi
by mu powróz zdjęto
nie wie czego cierpi
za co go przeklęto
ktoś kamieniem rzuci
na biednego puszka
ktoś go pałą zbierze
przepędzi staruszka
obok nieboraka
przeszedł Piotruś z mamą
nawet nie popatrzą
nawet nie przystaną
pod lipą siedział wieszcz
głową tylko kiwał
żal mu było psiny
więc wszystko spisywał
zmierzch ujrzawszy nagle
zerwał się na nogi
opis swój zakończył
słowami przestrogi
nie pomogli psinie
nadszedł jego czas
nie spostrzegli zwierza
nie spostrzegą was
obok wielu - "nie wie czego cierpi" - rodzynek