Nie widzę następnych dni, pewnie przyjdą znienacka i mnie ślepca zaskoczą bielą lub czernią, ułożą się w szachownicę, po której przyjdzie mi stąpać jak zwykle nieostrożnie.
Przyszłość jest nieodgadniona, nie wierzę we wróżki, układ jest nieograniczony albo ograniczony do absolutu, nie znaczy to, że cudów nie ma, wierzę, że są, mimo mego racjonalnego ego.
Gdybanie ma sens, choć niczego zmienić nie może, bo gdyby kózka nie skakała...
Przeczucie, intuicja to wymysły, jest tylko szczęśliwy traf, prawdopodobieństwo i podświadomość.
Prawdopodobieństwo, że Bóg istnieje jest minimalne, gdyby je liczyć matematyką, ale dla człowieka to prawdopodobieństwo może być wszystkim. Jest wszystkim.
zaskoczą mnie ślepca bielą i czernią ułożą się
w szachownicę po której będę stąpał nieostrożnie
i to byłoby na tyle. Dzisiaj bez muchomorka ;) pozdrawiam