Literatura

noc jest poezja (wiersz)

Druid777sg

Wskrzeszenie zgasłego płomyka między dłońmi
Naszymi - myśl która tli się w wygasłym domu
Otwieranie okien na oścież..., by wpadł wietrzyk
Znad morza - znak dla naszych nagich ciał
Srebrzystych i chłodnych blaskiem księżyca
Skowyczą zmory, chcą zdławić czułość ust
Wkraść się między pościele teraz marmurowe
Lecz nie ręką Mistrza uchwycone linie i gładkość
Zimny kamień nagrobka pewnego uczucia
Zatopionego potokiem zdarzeń - czy czarta...?

Jeszcze smakuję sól na Twojej wardze
Morze ją darowało, bo to nie może być łza

Brzask, świt rozjaśnił mgły delikatnie obejmujące
Uda zatoki, wezbrane fale unoszą rozbitków ku wyspie -
- Nadziei pełnej kwiatów i dojrzałych owoców
Aniołów Pocieszycieli - czułych jak usta wiosenne

Splot dziki ciał rozedrganych, gorących, dopełnionych
W zenicie Słońca, w jego czerwieni pod powiekami
Nadeszło uratowanie


Tego zrozumienia dzikiego nie znalazłem w tysiącach ksiąg
Siebie czytać nawzajem

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 19 lutego 2014 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca