Dookoła ciemność...
Chłód mnie otacza...
Czuję każdy powiew wiatru,
patrzę na miasto
oświetlone lampami...
Siedzę, marznę,
zmagam się z myślami...
Tyle zła wszędzie,
tyle bólu na świecie...
-Po co to komu?-
pytałam jako dziecię...
Teraz wiem...
Życie bez tego nie istnieje,
z tego wszystkiego
głośno się śmieję.
Cóż innego mi pozostało?
Serca ludzi
z kamienia
nigdy bezinteresownie nie kochały.
Trzymam się za głowę
bezsilna...
Świata sama zmienić, niestety...
Nie mogę.