Literatura

Bezsilność (wiersz)

yanke

Dookoła ciemność...

Chłód mnie otacza...

Czuję każdy powiew wiatru,

patrzę na miasto

oświetlone lampami...

Siedzę, marznę,

zmagam się z myślami...

Tyle zła wszędzie,

tyle bólu na świecie...

-Po co to komu?- 

pytałam jako dziecię...

Teraz wiem... 

Życie bez tego nie istnieje,

z tego wszystkiego 

głośno się śmieję.

Cóż innego mi pozostało?

Serca ludzi

z kamienia

nigdy bezinteresownie nie kochały.

Trzymam się za głowę

bezsilna...

Świata sama zmienić, niestety...

Nie mogę.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 20 lutego 2014 (historia)

Inne teksty autora

Śnieg
yanke
Szczęście
yanke
Ona
yanke

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca