Śnieżek sypie, śnieżek prószy,
marzną ludziom biedne uszy.
Leci na lasy, drogi i pola,
wszędzie bielutko, pięknie dokoła.
Z Dziadem Mrozem wędruje po świecie,
każde pole białym dywanem oplecie.
Dziad Mróz na szybach maluje wzory,
spójrz na okno, może zajrzał do twej komory?
Policzki rumieni, paluszki mrozi,
z Mikołajem po świecie w grudniu się wozi.
Prezenty rozdaje, uśmiech roznosi,
tyle radości dzieciakom przynosi...
marzną ludziom biedne uszy.
Leci [pada] na lasy, drogi i pola,
wszędzie bielutko, pięknie dokoła.
Z Dziadem Mrozem wędruje po świecie,
każde pole białym dywanem oplecie.
Dziad Mróz na szybach maluje wzory,
(spójrz na okno), może zajrzał do twej komory?
Policzki rumieni, paluszki mrozi,
z Mikołajem (po świecie) w grudniu się wozi.
Prezenty rozdaje, uśmiech roznosi,
tyle radości dzieciakom przynosi(... )"