pod maską obojętności

Jarosław Baprawski

nie ma już co dorzucić do obietnic

początek końca zwiastuje świt

papilarną linią na szkle

zachwyca się mucha

jeszcze sennie

 

pokołyszemy się w swoje

takty dogasających trzaskań

skremowanych kopert metronów

 

z pasterskim listem do koryntian

wrócimy teraz w boskie życie

 

to bardzo boli

 

 

 

 

 

 

 

Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 24 lutego 2014
anonim