śmierć szła wolno
całe lata krokiem jednostajnym
nieprzyspieszonym
agonia była licha i dyskretna
nie wadziła nikomu
pewnego ranka znalazłam go
martwego
leżał w poprzek leśnej drogi
szarpał korzeniami
nieruchome niebo
śmierć szła wolno
całe lata krokiem jednostajnym
nieprzyspieszonym
agonia była licha i dyskretna
nie wadziła nikomu
pewnego ranka znalazłam go
martwego
leżał w poprzek leśnej drogi
szarpał korzeniami
nieruchome niebo
No i jestem ciekawa następnych :) Pozdrawiam.