Literatura

24 godziny (wiersz)

Robert Noszczyk

pełnia księżyca

przez zbrojone pręty

próbuje ocalić swój wzrok

zadumany w cierpieniu nieprzespanej nocy

mój ojcze niebiański

co sprawiedliwość uleczasz

pytam kiedy ?

 

przeczucie mam,

że łaskawy los mój uczynisz

bo dusza podcina mi żyły

na bezsilność leku nie posiadając

 

w słońce wierzyłem,

że ocalić mnie może

rozmawiałem o amnestii ze słońcem

przed i po jego zachodzie

 

pan w czerni długawej,

który mądrością ponoć nie zgrzeszył

powtarzał wciąż, że nic się nie zmieni

 

a ja słoneczne dni nadal wychwalałem

wierząc,

że cela pustą się stanie

 

kiedy strażnik przekręcił klucz w  zamku

blask pełni księżyca uderzył w mój profil

 

wolność

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Ewa Czaplewska 26 lutego 2014, 23:07
Czytało mi się to po trosze jak historyjkę, w której zresztą nie obyło się bez zgrzytów. Historyjka, jak to historyjka, została przeczytana i... i nic się nie stało. A w literaturze zazwyczaj można znaleźć takie choćby dwa wersy, że człowieka wywlekają na lewą stronę i nic już nie jest takie samo...
Wracając do zgrzytów: unikaj inwersji bo niepotrzebnie udziwniają lub dodają patosiku. Pozdrawiam :)
MiLo Mirosław Nowicki
MiLo Mirosław Nowicki 27 lutego 2014, 00:14
A ja tylko w kwestii uleczania sprawiedliwości
U mnie jeszcze nietęgo z polską mową i chyba nie spotkałem do tej pory takiego kwiatka /6y wers/
przysłano: 26 lutego 2014 (historia)

Inne teksty autora

dlaczego...
Robert noszczyk
wróć...
Robert noszczyk
by żyć potrzeba
Robert noszczyk
...
Robert noszczyk
tylko traumy...
Robert noszczyk
nie dane nam było
Robert noszczyk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca