Literatura

z łakomstwa (wiersz)

Evit-ka

w dzień cały - tłustego czwartku
nie sposób zapomnieć o Bartku
którego mityczna żona
nasmaży pączków w milionach

pomyślmy o tym nieboraku
w przypływie na ciacho smaku -
współczujmy i trzustce Bartusia
kiedy tak żreć będzie musiał...

by nie gadali w stolicy
że podpadł był połowicy
i żeby w Łodzi milczeli
iż z nim alkowy nie dzieli

że się poczuła przy gościach
niedoceniona w słodkościach
na wdzięki swe - ręką twardą
mu nakładając embargo;

przyjmijmy - nie na odczepnego -
że jemy z miłości bliźniego
Z ŁAKOMSTWA  w dzień cały - tłustego czwartku nie sposób zapomnieć o Bartku którego mityczna żona nasmaży pączków w milionach  pomyślmy o tym nieboraku w przypływie na ciacho smaku - współczujmy i trzustce Bartusia kiedy tak żreć będzie musiał...  by nie gadali w stolicy że podpadł był połowicy i żeby w Łodzi milczeli iż z nim alkowy nie dzieli  że się poczuła przy gościach niedoceniona w słodkościach na wdzięki swe - ręką twardą mu nakładając embargo;  przymijmy - nie na odczepnego - że jemy z miłości bliźniego

przysłano: 27 lutego 2014 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca