samotność

Arturro

 


stała przy oknie w tym samym sza­fi­ro­wym 
szla­fro­ku com jej po­da­ro­wał 
coś mó­wi­ła od­wa­gi na­bra­ła by wy­szep­tać 
tych słów parę 
to mnie za­dzi­wi­ło 
a sza­fi­ro­wy szla­frok tak cud­nie 
przy­le­gał do jej ciała 
czu­łem jej obec­ność 
splą­ta­łem ją dłoń­mi swymi 
do­ty­ka­łem każdy ka­wa­łek jej ciała 
dziś znów stała przy oknie 
tak nie­ru­cho­mo zegar wi­siał na ścia­nie 
to mnie za­dzi­wi­ło 
wy­szep­ta­ła tylko to ja osto­ja

sa­mot­ność twoja

 

Arturro
Arturro
Wiersz · 5 marca 2014
anonim