marność

Arturro

 

 

 

pali ogień liście

woda gasi strach ich myśli

rozszarpuję ciało płaskie

odbiera nadzieje życia

odchodzi...

 

 

liść ogień woda

jedno drugiemu w całości równe innemu

dobija całe to życie

z wiatrem w oczy wpada

odchodzi

 

dym na niebie

bywa skory do płaczu

świat swym cieniem darzy

jest wszędzie nawet we mnie

odchodzi z deszczem

 

 

 

 

Arturro
Arturro
Wiersz · 9 marca 2014
anonim