pamiętam

Arturro

 

pamiętam 
pachniałaś niczym wiosenne bzy

zrywane w ciszy ludzkich myśli
włosy splątane wstążką
luźno opadały wokół twarzy
a ja kochałem 
całą w myślach
kochałem wspomnieniami
kochałem sercem

oczy kwiatu róży moczonej w porannej rosie
smutku i wiecznej tęsknoty

Arturro
Arturro
Wiersz · 9 marca 2014
anonim
  • bossanova
    scena jak z horroru :(

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mithril
    ...jak widać powyżej, grafomańska hurtownia wrze

    Zapodajesz chłopie same wyświechtane przez wieki, pamiętnikowe, pozagramatyczne i pseudostylistyczne banały, które teraz w miliardach wkraczają pochodem do sieci, jako rozumiane, przez ich „autorów”, „wiersze(?)”. Gigawtórność tych pamiętnikowców na poziomie poniżej gimnazjum z usprawiedliwieniem:

    „Arturro godzinę temu

    przykro mi ale nie popracuje
    to co publikuje zostało napisane dawno temu
    od 8 lat nic nie piszę
    ale dziękuje za radę”

    wskazuje deficyt i pomyłkę w publikowaniu oraz postawie roszczeniowej do uznania niechlujstwa, jako „utworu literackiego”(?)… tylko, dlatego, że związałeś się emocjonalnie z tym, co "napisałeś" w ciągu czterech dni pobytu na Wywrocie. Zaś, w te twoje „starocie” - które ja nazywam kurzem - nie wierzę.
    Jest to najczęstsza wymówka grafomanii, stosowana w momentach braku argumentów. Pisanie bzdur może mieć swoje esencjonalne uzasadnienie, gdy demiurg jest w stanie korespondować z czytelnikiem na polu semantycznego odniesienia, bez dyskredytowania jego światopoglądu, drwiną (co jest przeniesieniem), spoufalaniem prymitywnymi (pseudointelektualnymi) żartami, bez samokrytycyzmu w pojęciu narcystycznym, skazującym negatywną ocenę na rewanż w najbardziej infantylnej formie… czyli: bez czytania, bez interpretacji, bez rozumienia (co już pokazałeś), czyli czytania przede wszystkim ze zrozumieniem. I na koniec, niereformowalność jest domeną ignorancji w awersji do przyswajania wiedzy.

    · Zgłoś · 10 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    pamiętam
    pachniałaś niczym wiosenne bzy

    zrywane w ciszy ludzkich myśli
    włosy splątane wstążką
    luźno opadały wokół twarzy
    a ja kochałem
    całą w myślach
    kochałem wspomnieniami
    kochałem sercem

    oczy kwiatu róży moczonej w porannej rosie
    smutku i wiecznej tęsknoty

    No z grubsza, jakbym miała tu poprawiać to tak. Dopowiedzenia i zaimki zwrotne- won, jeśli wiersz ma być wierszem a jak ma być dobrym to jeszcze wiele do przemyślenia.

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    wersja Szanty bardzo na tak

    · Zgłoś · 10 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    można się napinać do woli, ale to wzorcowy wyciskacz łez dla małolat, "la patik" poezji i tu żadne zabiegi niczego nie zmienią, przycinanie nie zostawia żadnej treści.

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    tę twarz
    unikaj w wersie po wersie tych samych określeń
    anafora jest środkiem poetyckim, ale powtórzenia zaimków( tu narzucałeś tego jak grochu na polu), rzeczowników w środku wersu to inna sprawa
    nie ujmuję wrażliwości, ciekawa jestem opisu uczuć, np. w formie poetyckiego listu, mężczyzny do kobiety
    unikamy wyrazów typu:''jakaś''
    kwiat róży - bardzo zużyta metafora
    piszesz delikatnie to ma u mnie zawsze plus, ale spróbuj jeszcze zaciekawić środkami wyrazu, cały komentarz w spokojnym tonie, to nie jest złowrogi atak na Twoją osobę

    · Zgłoś · 10 lat
  • Ada Mickiewicz
    Powtórzę za poprzednikami - nie jest to wiersz, który się w pamięci wyryje. Ale jest piękny. Także względnie lubię.

    · Zgłoś · 10 lat
Usunięto 1 komentarz