chwila

Grzegorz Czernecki

dwa białe gołąbki
siadły obok siebie
więcej im nie trzeba
czują się jak w niebie

 

miłość ich uskrzydla
w powietrze ich wzbija
karmi się radością
nektar szczęścia spija

 

żyją tylko po to
by się kochać wiecznie
z chwili szczęście czerpią
ze dnia co się zacznie

 

kochają się cicho
w samotności skrycie
jedno za drugiego
odda nawet życie

 

za bardzo to piękne
aby wiecznie trwało
kot się na nich czaił
aż mu się udało

 

na szyi gołąbka
ścisnęła się szczęka
skończyła się miłość
zaczęła udręka.

 

Grzegorz Czernecki
Grzegorz Czernecki
Wiersz · 11 marca 2014
anonim
  • calvados
    w słodyczy wersów, nawet zaskakujący koniec, ale dziś za słodko wszystko brzmi
    poczekam na poważny wiersz, serdecznie pozdrawiam

    · Zgłoś · 10 lat
  • Alex Reed
    Częstochowskie rymy plus okropne ortografy. TE gołąbki, a więc "miłość JE uskrzydla", a "kot się na NIE czaił".

    · Zgłoś · 10 lat