Powrót do Egiptu.
Nie pewna to rzecz do Egiptu powracać, bo na pustyni ludzie zwykli się przewracać. Lub gubić drogę dostać udaru ciało wysuszyć i zatwardzić a nie skruszyć. Najgorsze, że ludzie później drogi nie odnajdują a w skutek udaru i innych przypadłości mówią: jestem na drodze żywej miłości nigdy innej drogi nie było.
Oby twoje życie się tak nie skończyło. Ponieważ w końcu do Egiptu dochodzisz i tam w grzechu brodzisz pod biczem chodzisz jesteś niewolnikiem i już PAN nie lituje się nad twoim rozpaczliwym krzykiem.
A ci, którzy trudy pustyni przezwyciężyli piękna nagrodę dostali i wody już nigdy nie wołali, bo w niej w dzień i w nocy się kąpali. Trudów podróży już nigdy nie doznali.