Literatura

Dąb (wiersz)

Pocieszyciel do was przyjdzie

 

Dąb.

 

Kiedyś gdzieś w oddali stał silny dąb i widząc, jacy inni mali rzekł mam pobierania wody dojść.

I gdy przestał używać swego korzenia zatracił piękno BOŻEGO stworzenia.

Liście jego powysychały a konary jego się całkiem powykręcały i spróchniały.

Ptaki, które niegdyś miały w nim mieszkanie uciekły, bo czuły, że się załamie.

Bojąc się, że coś się stanie uciekły z gniazda swego i poszukały domu innego.

Kiedyś oparciem był teraz ledwo już żył.

Kiedyś powietrze dawał do oddychania i słońce w słoneczne dni przysłaniał.

Teraz do wyrwania jest skory, bo zabrakło mu pokory.

Niegdyś przez wiatr nieporuszony teraz leży powalony całkiem zniszczony.

A myślał, że wody już pić nie musi powiedzcie drodzy, kto go do tego skusił?

Dąb tan jest starym chrześcijaninem, który pomyślał, że wszystkie rozumy pozjadał i na PANU przestał przestawać oraz innym miłość przestał okazywać. Na końcu został wycięty i spalony gdyż był całkiem wysuszony.

 


fatalny 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 13 marca 2014 (historia)

Inne teksty autora

Coates Odtąd wargi i pióro me (tłumaczenie)
Pocieszyciel do was przyjdzie
Żyć muszę
Pocieszyciel do was przyjdzie
Droga
Pocieszyciel do was przyjdzie
Warownym grodem jest nasz Bóg
Pocieszyciel do was przyjdzie
GRZESZNIKU!
Pocieszyciel do was przyjdzie
Artyści
Pocieszyciel do was przyjdzie
Winogrodnik
Pocieszyciel do was przyjdzie
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca