Czas apokalipsy kina Sawa

Potisz

wizytówką tego miejsca byli aktorzy
teraz jest nią szare życie

zaczepiam dystyngowanego mężczyznę
który zapewne pamięta czasy
oparte na zgłębianiu spaceropodobnych miejsc

panie tam można było w ciemnościach
człowieka znaleźć

powiada
a jego twarz znika za szybą budki
z wczorajszymi wiadomościami

głupio mi pytać dziecka
bo uszy podporządkowało muzyce
jednak zauważyłem że przekrzywia głowę
w moim kierunku
obnażyło słuch

mój ojciec wyszedł podczas pokazu
podobno po papierosy
nie mogę tego pamiętać


do dyskusji przyłączył się starszy pan

właśnie tam pogrzebałem szansę
szczęśliwego zakończenia u boku małżonki
wybierając inne usta do całowania


kolejne obietnice ciekawych zdarzeń
to fikcja która przestała
mieszać się z rzeczywistością

Potisz
Potisz
Wiersz · 19 marca 2014
anonim
  • bossanova
    najciekawsze jest pisane kursywą, jak to w życiu ;) nad resztą trzeba popracować, ale najważniejsze, że jest nad czym ;)

    · Zgłoś · 10 lat
  • Potisz
    Nad czym np.?

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mithril
    tekst mija się z zainteresowaniem - nie znajduję nic ponad pogadankę

    · Zgłoś · 10 lat
  • bossanova
    a np. nad tym "wizytówką tego miejsca byli aktorzy, teraz jest nią szare życie"

    · Zgłoś · 10 lat
  • Potisz
    To nie pogadanka to quasi reportaż.
    Bosanova, zapewne to banał...

    · Zgłoś · 10 lat
  • bossanova
    Nie idzie mi o banał, tylko o formułowanie myśli. Jeśli wybrałeś formę wiersza dla swojej opowieści, trzeba coś z tym zrobić.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Potisz
    Masz rację.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mithril
    "Potisz 10 min. temu
    To nie pogadanka to quasi reportaż."

    możesz to sobie nawet biblią nazwać, dla mnie to jest pogadanka
    bez osnowy i bez przekonania - brukowiec

    · Zgłoś · 10 lat
  • Potisz
    Wiedziałem, że tak będzie. Nie martwcie się, to tylko eksperyment;)

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mithril
    ja się nie martwię - to nie jest mój tekst :-)

    · Zgłoś · 10 lat
Wszystkie komentarze