umówmy się na trzeźwy poranek nim gosposia sprawi gęsi

Jarosław Baprawski

po paru rozstaniach przestajesz wierzyć
w perwersyjnie zgrabne monologi
pomiędzy jednym kieliszkiem a drugim
trwa dialog z krzesłem

 

nie wiem kurwa zbłądziłem
zbłądziłeś kurwa jak nic

 

może nie jestem sobą
odkąd zadałem się
z ulicznicami

 

one są czyste
przesiąknięty brudem jestem ja

 

kurwa życiowy pasztet

Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 24 marca 2014
anonim
  • Kuba Nowakowski
    Tą razą średniawo. I może poszukaj innej dominanty, bo kurwa już się przejadła i jest jak pomidorówka w szkolnej stołówce - raz w tygodniu "musi" być... a nie musi.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jarosław Baprawski
    ..no cóż :)..spoko.. tak bywa :)..ale odkąd sam..gotuję zupę na cały tydzień..tak musi być :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • Kuba Nowakowski
    Choć wiersz nie przekonuje, to w sprawie zupy na cały tydzień jestem pełen zrozumienia ;)

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jarosław Baprawski
    ..no to miłego dnia :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    tytuł jest frapujący i dobrze brzmi;-)
    a zupa na cały tydzień, chłopie Tobie różnorodna dieta teraz potrzebna, kalafiorki, marchewki i inne brukselki ( blondynki, rude i brunetki) !

    · Zgłoś · 10 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    nawet frustracje odnośnie zupy ugotowanej na tydzień można lepiej wyrazić ;) I Ty to potrafisz, więc do roboty! A nie się chłopie opierdalasz! A odnośnie zupy- popieram, raz na tydzień i ma się więcej czasu na inne ciekawe rzeczy :))

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jarosław Baprawski
    ..pocieszyłaś..:)..Siostro :)..dzięki :)

    · Zgłoś · 10 lat