Król

Hikari

Pada na plecy z przeraźliwym krzykiem

I stęknął, tak jakby był starym prykiem:

"Cóż za męka! Cóż za ból!

Czyż tak powinien robić król?!

Schylać się po szklanki, spinki, sprzączki

Od widelców, aż po książki.

Podczas tego podnoszenia, korona mi prawie upadnie.

I co będzie? Cóż się stanie? Może ktoś ją skradnie!"

Hikari
Hikari
Wiersz · 26 marca 2014
anonim
  • Mithril
    ...etam

    · Zgłoś · 10 lat
  • Potisz
    Ha! Ha! Ha!

    · Zgłoś · 10 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    "Światło" więcej światła ;) a poważnie to momentami zgrabnie, momentami rozjeżdża Ci się. Raz piszesz w trzeciej osobie- on pada, zaraz potem w pierwszej-w końcówce wiersza. Do tego mieszasz czasy. w pierwszym wersie czas niedokonany, w drugim nagle dokonany. Ujednolić a wierszyk może jakoś się obroni.

    · Zgłoś · 10 lat
  • kresowiak
    Końcówka brzmi jak jakie zaklęcie! Koniecznie z wykrzyknikiem! A tak seriously - widząc tytuł i pseudonim autora pierwsze skojarzenie jakie mi się nasunęło to Cesarz Kapuścińskiego i Haile Selassie, a cesarz nie wiedzieć czemu kojarzy mi się z Japonią. A Hikari z harakiri. Ot zagadka.

    W wyniku pierwszoplanowych skojarzeń spodziewałam się utworu wiejącego bardziej melancholią, siłą, sprawiedliwością. Ale dobrze łamać pierwsze wyobrażenia i odnajdywać różne oblicza motywów - za to plus. Choć tekst sam w sobie mnie nie urzekł, aczkolwiek zdaję sobie sprawę z jego humorystycznego wydźwięku.

    Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 10 lat