siła modlitwy wbrew szarej sugestii...(?)

Halina Bilenki

ja jestem

ty jesteś

 

ale gdzie są oni

że w ciągłym pośpiechu

chcą słońce dogonić

 

ja nocą gwiazdami

wokół się otaczam

ty słońcem się grzejesz

 

ja w tobie zatracam

 

a oni wciąż gonią

nadążyć nie mogą

 

chciała-bym im pomóc

kurczą się pod trwogą

 

natura im obca

inne wizje mają

 

innymi drogami

życie przemierzają

 

a ja z tobą jestem

tu o każdej porze

 

chcę się cieszyć z nimi...

 

 

ufność wróć im Boże

która na bezdrożach

z wiarą się skłóciła

i (własnej)naturze

cieszyć zabroniła

 

nie pozwól im zmarnieć

w ślepej bezmyślności

 

rzuć im okruch wejrzeń

ku wszystkich radości

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
Halina Bilenki
Halina Bilenki
Wiersz · 29 marca 2014
anonim