Wślizgiwanie się władzy w dupę

Druid777sg

Wślizgiwanie się władzy w dupę
mnie kojarzy się z węgorzem,
którego nie można nieść w sieci,
bo przez każde oczko cholera potrafi
się przecisnąć.

Śliskość i umiejętność przepotwarzania
jest warunkiem koniecznym przystosowania się
do nowego środowiska - słyszałem legendy,
że węgorz potrafi wyjść z wody na żer...

Każda władza ma wielką przyjemność, gdy zewsząd słyszy
wślizgujące się pochwały, bo władza, choć w zasadzie
powinna być szorstka i robić co do niej należy w pocie czoła,
nadstawia tyłka i wazelinuje układy.

Wylizywanie tyłka
nadaje władzy majestatu - ze zwykłych urzędasów
robi bóstwa, którym w rytualnej orgii
oddają się tabuny pochlebców,
których zwinne języki wyszukują
czułych mlaśnięć
po linii.

A mnie się marzy republika.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 4 głosy
Druid777sg
Druid777sg
Wiersz · 29 marca 2014
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    no cóż, samo zycie

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • Ir
    "...Śliskość i umiejętność przepotwarzania"
    Chyba - przepoczwarzania.

    · Zgłoś · 10 lat temu
  • Mithril
    ...pierdoły

    · Zgłoś · 10 lat temu