Diagnoza

Potisz

 

kochałam mężczyzn
nie wyrastających z grzechu

pokazywaliście plecy gdy nadchodziła pora
karmienia słowem

próbowałam protestować
lecz przy gwałtowniejszych ruchach
obruszała się cisza
coraz dalej odsuwał
kieliszek z nadzieją

wróćcie po powietrze
które zalega w płucach
Potisz
Potisz
Wiersz · 3 kwietnia 2014
anonim
  • Kuba Nowakowski
    Nie wiem jak to ogwieździć i przecież nie ma takiej potrzeby... ale podoba mi się ten wiersz. Odnajduję tu swoje plecy :/

    · Zgłoś · 10 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko

    · Zgłoś · 10 lat
  • bossanova
    dużo dobrej, lecz źle ubranej treści

    · Zgłoś · 10 lat
  • Potisz
    Dzięki koleżanki i koledzy, nawet nie wiecie jak się cieszę z wyróżnienia!:)

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jollla
    "kochałam mężczyzn
    nie wyrastających z grzechu
    pokazywaliście plecy gdy nadchodziła pora
    karmienia
    (...)
    wróćcie po powietrze
    które zalega w płucach"
    te wersy są świetne, niestety pomiędzy nie zabłąkało się mnóstwo banału, gdyby tak jeszcze nad tym popracować, byłoby naprawdę super

    · Zgłoś · 10 lat