oddychaj (wiersz)
Jarosław Baprawski
nie ma co zapalić nie ma co wypić
zapowiada się że za chwilę runie telefon
wysłałeś alimenty
dlaczego te kurwy zwsze chcą pieniędzy
gdy idziesz na krawędziach podeszw
gdy nie masz już niczego
oprócz sznurka
za pazuchą
nie masz nawet porządnej liny
a jedyny hak jaki widzisz
to uchwyt karnisza
już widzisz te nagłówki lokalnej prasy
nieudana próba samobójstwa poety
to sznurek do szpagatowania mięsa
obluzowany karnisz uratowały mu życie
i śmiejesz się śmiejesz się kurwa
straciłeś karnisz a do tego firankę
no ale uratowałeś okno
masz jeszcze co otworzyć
niczego sobie+
2 głosy
przysłano:
6 kwietnia 2014
(historia)
przysłał
Jarosław Baprawski –
6 kwietnia 2014, 11:26
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
nie widział jeden z drugim, co bierze i nie wiedział, co robi.....................czasem wydaje się, że bigamia miałby sens, pod warunkiem, że jedna ze stron zrezygnowałaby z "biznesowych-aspiracji-niezależności-rozwijania", bo dziecki w jakimś przedszkolu być muszą
taaak - pipkać się chcą wszyscy...........................odpowiadać, za efekt pipkania(?)
mało kto.....................ot, luźna refleksja - a sam tekst, cóż, jak to u ciebie
Wiesz, nawet mi się podoba i nawet "kurwa" mi tutaj nie przeszkadza:)