nie patrzę w okno za dnia
gdzie śmierć zdąży na samochód
wystarczy że
pobudzam czekanie porcjami kawy
zaznaczam szminką spust fajki
nocą śmielej wędruję drogą żalu
wtedy łatwiej
pozbyć się resztek życia
ze stolików przy łóżkach
nie patrzę w okno za dnia
gdzie śmierć zdąży na samochód
wystarczy że
pobudzam czekanie porcjami kawy
zaznaczam szminką spust fajki
nocą śmielej wędruję drogą żalu
wtedy łatwiej
pozbyć się resztek życia
ze stolików przy łóżkach
Pozdrawiam!
A teraz?