O święty Antoni, co pomagasz odnajdywać
pozwól bym znalazł te chwile utracone
i radość i śmiech
Moje roztargnienie jest powszechnie znane
Moja pycha tak szkodliwa
O święty Antoni
pomóż mi znaleźć te wszystkie drobne rzeczy, które pogubiłem po drodze
Klęczę i płaczę, załamuję ręce
chodzę od ściany do ściany
szukam w głębinach morskich, na pustyniach, w podniebnych przestrzeniach
lecz bez Twej pomocy
jestem nadal ślepy
Odnajduję pękające coraz bardziej rysy świata
a nie mogę odnaleźć dobrych myśli
gdzieś zgubiłem naiwność szczęśliwą
skromność i niepewność cenną
ma miłość narkotyk mój - znikł
Pogubiłem słowa poważne, za poważne jak na swój wiek
i taneczne kroki
łut szczęścia wypadł mi z plecaka
Więc święty Antoni, proszę pomóż
Wybacz, że tak słabo się modlę
bo modlitwę też zagubiłem
i na pośmiewisku klęczę
szukając
wciąż szukając