Błazny

Druid777sg

O jakież to błazny!
Wystawiają się na ludzkie oko i kręcą fikołki,
licytują ludzkie cierpienia i czekają na oklaski.

Jakież to błazny, odziane w majestat, dumę stuleci, nawet słonko dzięki nim świeci i cieszą się dzieci.

Jakież to błazny zaprzedane, na łasce niekiedy panów przebogatych, malują twarze w poważne rysy i wykładami pouczają maluczkich mądrościami-banialukami, że boki zrywać.

Błazny, co w każdej chwili gotowe dla publiki zażreć jeden drugiego, potknąć się o śmierć nie swoją lub sprzedać wszystko w błyskach fleszów.

Błazny, błazny, nic więcej.

 

Druid777sg
Druid777sg
Wiersz · 24 kwietnia 2014
anonim
  • bossanova
    czyżby Kolejny Niezadowolony z białoczerwonych polityków?

    · Zgłoś · 10 lat