jesteśmy dziwni
wierzymy w Credo kościoła wielbimy krzyż
i świętych
a w krwi nam wyje nietolerancja
trudniej jest współpracować
niż walczyć
podążając tropem mody
płyniemy z prądem jak każde gówno
płacąc czynsz światu
polityk burak
złotego w judaszowe srebrniki zamienia
zjada zupę z naszej krwi
katolicy
wcale nie jesteśmy czyści
miłuj bliźniego nie jest naszą cnotą
gdy mówimy – każdy inny niech się odpieprzy!
nie do wiary że wyrósł tu święty
może on przychyli nam nieba
bo poziom tolerancji jest bliski zera