Tego dnia rwałyśmy bez
Mówiłaś że jest mlecznie
Tak nierzeczywiście majowo i sennie
Ale pieśni usłyszałyśmy później
Najpierw był zapach sieni
Słodki Koci Babciny
I drzwi z których można zeskrobać losy
W kuchni schowałaś jesień
Rozrzuciłaś przedmioty jak liście
Sepia zdjęć i kiełbasa z ogniska
Piec ogrzewał plecy
Choć już dawno blachę zasłoniłaś chlebem
Otuliłam się w fotel
Zamruczał
Zostałam