prawdziwy facet nie pierdoli o miłości więcej niż trzeba
nie potrzebuje kierunkowskazów kurhanów i gwiazd
nie obiecuje majątków życia w luksusie on ma
stówkę wierszy w kieszeni rozbitych na bilon
spacery nocne wrzucanie monet do miejsc
gdzie z chęcią będzie powracał czerpiąc
w nich melodię muzykę i słodycz dla sił
by poczuła się wedlowskim ptasim
krzykiem skowytem i bólem
z miłosnych uniesień
wydarta bogom
pierzastych
chmur
dzikim halsem
słonecznym układem
dwudziestym drugim wiekiem
lub zwyczajnie kimś
co najmniej
sternikiem
stówkę wierszy w kieszeni rozbitych na bilon
spacery nocne wrzucanie monet do miejsc
gdzie z chęcią będzie powracał (...)"
nie obiecuje /.../życia w luksusie on ma
stówkę wierszy w kieszeni rozbitych na bilon
spacery nocne wrzucanie monet do miejsc
gdzie z chęcią będzie powracał czerpiąc
w nich melodię muzykę i słodycz dla sił
by poczuła się wedlowskim ptasim"
Tyle dla mnie starczy :)