Rozbitek

Potisz

los rzucił go do kolebki
która z czasem rosła
pozbawiając nadziei na wyzwolenie

 

gdy wysyłał nieme znaki
kaleczył się pościelą niczym szkłem

 

ojciec przecinał powietrze
paskiem
widząc bezradność

 

jedynie rany bezskutecznie groziły śmiercią

Potisz
Potisz
Wiersz · 3 maja 2014
anonim
  • calvados
    przytłacza, zatem na nie

    · Zgłoś · 10 lat
  • Potisz
    O! Bo ma przytłaczać, matko, przecież ja uwielbiam, gdy czytelnik cierpi!;)

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    wiem:-), ale ja nie zawsze mam nastrój na cierpiętnicze teksty;-), spokojnie, pewnie ktoś inny się skusi, miłego dzionka

    · Zgłoś · 10 lat