jak już mnie ogołocą z życia obedrą z szat
zdejmij swój naszyjnik i wrzuć w mogiłę
zsuń po nagich ramionkach sznurki
i tych parę koralików z kocham
ale jak wypomną alkoholizm
to mnie broń do końca
i powiedz
za swoje pił
usta moczył w malinach nim podał
mi wiersz do czytania trzy razy bił się w pierś
na kolanach wracał bo tak umiłował uliczników
ten plebejski chłód
Miej zawsze usta umoczone w malinach :)