retrospekcja

Jacek JacoM Michalski

 

 

czerwony kurz osiada

jak krwista mgła

zapowiada armagedon

albo kolejny dzień w robocie

to tylko telewizja

albo inny rodzaj wyzysku

 

wyzyskiwany wyzyskiwacz

każdy kogoś ładuje od tyłu

jak wąż co zjada własny ogon

ta zabawa nazywa się kapitalizm

ale socjalizm bardziej szczypał

 

byliśmy wtedy młodzi

szarość śródmieścia

smakowała jak zakazany owoc

warto było krzyczeć

choć bili za to pałami

 

niedopowiedzenia były nośne

dopóki nie wyłysiałem

gęba pociętą bruzdami

jak zmięty papier

ale mam za sobą to

co gnojki chcieliby mieć przed

 

może to i racja że jestem już niemy

ale nie zgrany do cna na starcie

zanim polecisz młody kolego

naucz się chodzić wyprostowany

Ikar jak to Ikar

zanim spadł dotykał słońca

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 11 maja 2014
anonim