cień ostrosłupa

Kuba Nowakowski

kiedy ściskają się z innymi te które kochałem

niech moja szyja będzie dokręconym gwintem

a oko czarnym łbem zapałki

mięsiste kieszenie stłumią trzask zazdrosnych palców

floydowskie nie teraz Janie

ogłaszam hasłem kampanii przeciw sentymentom

 

jestem Pan Kobziarz na miłość wybzdyczon

beret mam z kolców celowników i wołaczy

strefa wolna od zakochania będzie piękna chwilę

potem jedyną chlubą tylko to że cała obsada szczęki

to zęby mądrości i cisza niewyznawania

między nimi

 

zbuntowane usta

blade z pożądania

wystawię do wiatru

lub na sprzedaż

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 12 maja 2014
anonim
  • Ce.
    wchodzę na wywrotę po raz pierwszy od dawien dawna, a tu tyle Twoich wierszy do czytania :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mithril
    ee-e......................dzisiaj tekst przechodzi obok - poza zainteresowaniem

    · Zgłoś · 10 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    znakomite to posinie.. w mój gust.. w mój temperament.. w mój ostatnio klimat:)

    · Zgłoś · 10 lat
  • bossanova
    zbuntowane usta
    pobladłe z zazdrości

    tak się powinien zakończyć ten hymn ku zadrości

    · Zgłoś · 10 lat
  • Kuba Nowakowski
    no pewnie...

    · Zgłoś · 10 lat