Lubię ciuszki nosić nowe.
Te najdroższe, te markowe.
Tracę humor tu i tam,
Gdy popatrzeć tylko mam.
Gdyż na sobie mieć je wolę.
By pokazać zaraz w szkole.
Wtedy inne koleżanki,
Mówią- „zobacz, spodnie Anki”.
Jakie śliczne kolorowe.
Wręcz bajecznie odlotowe.
Lecz cóż z tego jeśli Anka,
nie wie dobrze, co to tkanka?
Pani patrzy na nią zła.
„Aniu” mówi- „to nie ja,
winę mam za Twą niewiedzę.
Usiądź w ławce, pomyśl szczerze, co dla Ciebie najważniejsze, czy ubranka, czy… czytanka"?