bilet w jedną stronę / mnie meteo nie tego

Mi Lo

 

I.

po prawej stronie sceny suszą się prężne marzenia
to co najważniejsze i sielskie zostało w tyle
rozpustne wieżowce skąpane w dzikiej muzyce
kołyszą się miarowo
obłędnie
z  dachu widoki na przyszłość są urzekająco wyraźne
widocznie urobiony po łokcie bóg na chwilę przysnął
śmiertelnie poważny nie bawi się chwilowo tarotem
błagam przyśpiesz trochę
ośmiel się
właśnie dobiłem do brzegu a właściwie to zostałem dobity
słowo daję jeszcze wczoraj ktoś poprawiał gdzieniegdzie niepogodę 
na szczęście zmieniła się  na dobre zaciągając na wschodnią modłę

II .

nieboskłon milczy grzecznie kusząc zza miedzy lepszym błękitem
tylko drżenie pod stopami i mimowolny grymas kącików ust świadczy 
na jego niekorzyść a przecież naokoło szamocze się tyle motyli
o świcie świat chyba oszalał i tak trwa na kolanach całe życie
wiercisz się kłopotliwie

III.

niechże zgadnę 
na imię masz niecierpliwość to chyba po mamie 
swoboda po ojcu oj dałby mi teraz w pysk

 

 

Mi Lo
Mi Lo
Wiersz · 6 czerwca 2014
anonim
  • Mithril
    ...zaproziłeś odwierszając

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mi Lo
    proza życia, ale nie do rzyci ;)

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mithril
    no chyba..........................nie :-)

    · Zgłoś · 10 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    Podobają mi się niektóre skojarzenia i zwroty. Np to: "po prawej stronie sceny suszą się prężne marzenia" Jednak wiersz jest za bardzo gęsty w nie i gubi się przesłanie.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Ata
    trochę jednak przegadane

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mi Lo
    najlepsze jest to, że osobiście uważam za najbardziej dopracowany z cyklu
    ale to odbiorca zadecyduje, w którą stronę mam podążać

    · Zgłoś · 10 lat