Może być 5

gilli-killi

Upadam po raz piąty,
a tak bardzo chciałem być
lepszym od tego, który jest.
Ukazuje się nade mną jarmark,
na którym kupię spokojną starość.

I ten, co lustrem na ścianie wisi,
i ten patrzący moimi "ale"
kłopoczą się nadchodzącym porankiem.
Wyrywają włosy, jak sępy, węszące
padające słowa.

gilli-killi
gilli-killi
Wiersz · 17 czerwca 2014
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Niezły

    · Zgłoś · 10 lat