Wiersz współczesny 1
Informacja jest niczym informacja
Jest informacją
Informuje in-
Formuje wnikając
To niezgodne z zasadami
Za to zgodne z utopią
Mądrość laureatów
Dopada mnie obrzydzenie z którym nie walczę
Nie mam zamiaru
Oddaleni albo mimetycznie
Czymś zafascynowani zawsze w obrębie czegoś
Co w najlepszym razie sprawi przyjemność
Komuś kto czekał na rwaną komunikację
Na sączący się klepsydrowy styl
Na powstrzymywany techniczny proces
Płynący z wnętrza jakiegoś wnętrza
Łkającego płytkim prądem
Urologia pustyni
Ekscerpcja komiwojażerów w gabinetach luster
Dużo pracy mały efekt
Więc się nie biorą za rzeczy nieopłacalne
Produkują rytm
Biorą gotowe metrum
I wyrzutnia lokuje obowiązek notowania wzruszeń
Choćby w muzeum obok plastrów z muchami
I honor środowiska przyzywa na północ po odbiór wawrzynu i leci
Wpisana w ceremonię dodekafoniczna seria
Wypowiedzianych kaligrafii i syn literackiej ziemi
Powraca do domu niczym Odys po tygodniu morderczego maratonu
Gdybyś sprawdził ile mnie to kosztuje
Nie musiałbyś rzygać oficjalną opinią
Trzeba by wymyślić piosenkę
O tym jak to nie sposób dwa razy wejść
Do zamkniętego wiersza
Wniknąć do krwiobiegu
T e s a m e wiersze nie istnieją
Są martwe
Dlatego najlepiej nie wzorować się
Nie czytywać poetów
Taka piosenka to istny skarb
Zamknięta w mineralnym wnętrzu
Swoim własnym wnętrzu
Stanowiłaby prawdziwy klejnot
Wyłączności istnienia
Sensu istnienia
Tak jak wiersz
Którego nic znanego nie jest w stanie ogarnąć
Ani wojna ani strach
Ani wynaturzenia
Gdybyś chciał sprawdzić ile mnie to kosztuje
Musiałbyś na co dzień tym żyć
Żadna metafora nie zdoła unieważnić czasu
Światy zewnętrzne to tylko podróż
Do miejscowości o parametrach wiecznie spóźnionego zaciekawienia
Nic na to nie poradzisz
Lecz kłamstwem wydaje się być twoje nieutulone zgorszenie
To ono wywołuje holograficzny obraz rzeczy samych w sobie
Rzeczy stabilnych i na swoim miejscu
Którym błędnie przypisano ludzki chłód
i najzwyklejszego, pozalirycznego przegadania - dużo słów, mało treści