PAN PARKINSON

Sylwia Aszendorf



POKOCHAŁAM CIEBIE
I JEGO
PANA PARKINSONA
TWOJEGO WROGA

A MOŻE PRZYJACIELA
KTÓRY W TWOIM ŻYCIU
TAK DUŻO POZMIENIAŁ

NIE WIEM CZY PRZEKLEŃSTWEM
CZY DAREM DLA CIEBIE
DLA MNIE
MOIM WYBAWIENIEM

ŁATWO JEST KOCHAĆ
GDY ŻYCIE RÓŻAMI USŁANE
LECZ SENS MIŁOŚCI 
BÓLEM JEST NAZNACZONY

 

Sylwia Aszendorf
Sylwia Aszendorf
Wiersz · 23 czerwca 2014
anonim