DROGA

An.64

Wołasz szczerze: - Piękny jest świat!

Bo młodość i siła rozpiera twe serce.

 

Przymykasz oczy i marzysz - o tym wszystkim

czego chcesz dokonać,

czego chcesz doświadczyć,

czym zadziwić swoich bliskich i siebie.

 

Uśmiechasz się na myśl swoich planów,

bo tak wiele pragniesz osiągnąć,

a świat stoi przed tobą otworem.

 

Twój zapał, wiara i radość życia

zarażają też innych,

którzy wraz z tobą chcą zdobywać szczyty.

 

Trudności? Przecież są po to,

by je pokonywać.

Dzięki nim zadanie jest ciekawsze.

 

I tak upływają chwile...

 godziny, dni, miesiące i lata.

A ty jesteś w pół drogi do sukcesu...

 

Jakiego sukcesu?

Co to jest, czym się mierzy?

Jak wygląda?...

 

Że masz żonę, dzieci, dom, samochód i... posadę?

Że byłeś na urlopie za granicą?

Że spotykasz się ciągle z tymi samymi przyjaciółmi

i śmiejecie się z tych samych dowcipów?...

 

Śmiejecie się, ale bez tego błysku w oku,

bez tej nadziei, że przeżyjesz coś pięknego,

bez marzenia o czymś niezwykłym...

Nie dostrzegasz już piękna gwiazd na niebie.

 

Zmęczonym głosem

wołasz szczerze: - Koniec na dzisiaj, idziemy spać!

 

An.64
An.64
Wiersz · 24 czerwca 2014
anonim