Pytam czasem Boga
Czy widzi w tym sens
On tak.
Ja zagubiona w czasie i przestrzeni
On taki mądry, idealny
Ja robaczek słaby mizerne truchło
I czasem gdy rozmawiamy
Chcę mu zaufać tak bezgranicznie
Nie umiem
Pytam czasem Boga
Czy widzi w tym sens
On tak.
Ja zagubiona w czasie i przestrzeni
On taki mądry, idealny
Ja robaczek słaby mizerne truchło
I czasem gdy rozmawiamy
Chcę mu zaufać tak bezgranicznie
Nie umiem
Ludzie dają Ci rady, a Ty nadal te bzdety bez poprawek upubliczniasz... skasuj te nieszczęsne zaimki, może poezja ks. Twardowskiego pomoże, przykład wielu środków poetyckich a i tematyka podobna, ale do onego mistrza Ci daleko jak i do wielu innych twórców. Nie potrafisz pisać, może czas się z tym pogodzić albo czas popracować nad sobą, bardzo życzliwa rada.
Tu przecież są same banały. "zagubiona w czasie i przestrzeni" - to wyświechtany frazes np. " robaczek słaby mizerne truchło" to także używane nagminnie przez większość ludzi w różnych tekstach. To:
"Pytam czasem Boga
Czy widzi w tym sens
On tak." - prozaiczne.
Poza tym za wiele zaimków osobowych z których spokojnie można zrezygnować.
Czyli ja się pytam: gdzie tu świeże spojrzenie? Gdzie poetyckie patrzenie na świat? Gdzie jakiekolwiek środki poetyckie?
Obroń ten wiersz. Przekonaj mnie, że jest dobry. Ale nie argumentem, że Ty publikujesz.
Wierszy się nie pisze "pod linijkę" hehe (...)"
ale istnieje coś tak banalnego jak estetyka słowa, która powinna czytelnika zainteresować, a nie wczesnym gimnazjalizmem zniechęcić
a gdzie ja użyłem takiego sformułowania?
jedno jest pewne: nie zawsze to, co uważamy za wiersz jest liryką.
jeszcze rzadziej taki tekst jest dobrym wierszem.
czytelnik to weryfikuje. i na to się nie poradzi.
temat stary jak świat i podany w przewidywalny sposób.
Forma:
prozatorska, połamany rytm, inwersja bez widocznej zasadności, wersy z dużej i dowolność interpunkcyjna.
czy ktos oprócz autorki cmokał z zachwytu nad tymi słowami?
słabiutko.