Majster strugając Pinokia,
uśmiechał się i życzył wszystkim dobrze.
Na początku kukła, nie tylko była z drewna
ale też miała drewniany rozum i serce.
Chęcią pajacyka było zostać chłopcem.
Wylewał on łzy drewniane.
Lecz nawet wróżka została niewzruszona.
Lecz była jednak nadzieja.
Pinokio został obdarzony cząstką miłości Dżepetta.
Zasłużył się w końcu nie jednym.
W nagrodę, dobra czarodziejka spełniła jego marzenie.
Zawsze jest iskierka nadziei.
Co los poskąpi, może jeszcze zwrócić.